Polecajki na koniec roku

12/27/2023

Polecajki na koniec roku

 I po świętach. Nawet jestem z tego faktu zadowolona, wszystko wraca do normy. W te święta postawiłam na luz. Mniej gości, mniej jedzenia. Przez ostatnie lata na myśl o zbliżających się świętach stres nie dawał mi spać po nocach. Tyle przygotowań, zakupów, sprzątania. Przecież wszystko ma być idealne. I stwierdziłam, że nie lubię świąt. Po nich zawsze byłam ledwo żywa. Niby fajnie, cały dom ludzi, wesoło, stoły uginające się od jedzenia i w tym wszystkim ja. Zasuwająca od rana do późnych godzin nocnych. I tak się zastanawiałam, czy na tym mają polegać święta? Gdzie jest w tym wszystkim sens? Zapomina się o najważniejszym, dlaczego właśnie w tym czasie świętujemy. I czyje urodziny obchodzimy. Bo często w tym szalonym pędzie zapomina się zaprosić samego Solenizanta na uroczystość Jego urodzin. 

W tym roku powiedziałam dość. Nie musi być idealnie, nie będę zapraszać wszystkich, bo tak wypada. Święta były bardziej po naszemu, spokojne, rodzinne. I nawet stwierdziłam, że święta da się jednak lubić. Najlepsze święta to takie, w których spędzimy czas z osobami, z którymi chcemy się spotykać. Spokojne, bez gonitwy nie wiadomo za czym. I nie idealne:) I takie święta Wam polecam w mojej polecajce grudniowej:)

A poza tym to kosmetyk oraz książki:


W najnowszym pudełku kosmetycznym od Pure Beauty moim ulubieńcem jest mleczko do demakijażu ROSADIA

Od producenta:

Delikatne mleczko do demakijażu skóry suchej, wrażliwej, dojrzałej i naczynkowej. Łagodnie, ale skutecznie oczyszcza, nie powodując podrażnień. Spowalnia procesy starzenia i pozostawia skórę promienną i sprężystą.

Dokładny demakijaż jest jednym z najważniejszych kroków pielęgnacji cery. Delikatne mleczko do demakijażu ROSADIA powstało z myślą o cerze suchej, dojrzałej i naczynkowej. Gwarantuje dokładne oczyszczanie skóry bez ryzyka powstawania podrażnień.

Oleje z pestek winogron, słonecznikowy i rycynowy to nasza tajemnica skutecznego usuwania kosmetyków kolorowych i zanieczyszczeń twarzy. Mleczko zostało stworzone tak, by zapewnić komfortowy demakijaż bez ryzyka podrażnień, uczucia pieczenia i ściągnięcia. Działa łagodnie, ale niezwykle skutecznie.



Dla mnie mleczka do demakijażu to numer jeden w kosmetyczce. Nigdy nie kładę się spać dopóki nie zmyję dokładnie makijażu. Mam wrażliwe oczy dlatego nie każdy kosmetyk będzie dla mnie dobry. Nie raz trafiłam na mleczko, które strasznie podrażniało moje oczy. Dlatego jestem bardzo wybredna jeśli chodzi o takie produkty.
Z tym mleczkiem polubiłam się od pierwszego użycia. Ma przyjemny i delikatny zapach. Nie podrażnia moich oczu. Z makijażem radzi sobie doskonale, nawet z tym mocniejszym. Aplikacja jest bardzo łatwa. Produkt mieści się w 150 ml plastikowej buteleczce. 
Bardzo polecam wszystkim, a zwłaszcza osobom o wrażliwych oczach. Na pewno się nie zawiedziecie:)
Kolejne polecajki to już książkowe:)


Przygotowując się do moich świąt w wolnym czasie podczytywałam książki Magdaleny Witkiewicz "Uwierz w Mikołaja " oraz "Telefon od Mikołaja". Powieści bardzo szybko się czyta i wywołują uśmiech na twarzy. Jedynym minusem to jest bardzo duża liczba osób, jaka pojawia się w książkach zwłaszcza w części pierwszej. Dzięki temu, że widziałam najpierw film, było mi dużo łatwiej. Ale muszę przyznać, że druga część bardziej mi się podobała. Polecam jeśli jeszcze chcecie pobyć troszkę dłużej w świątecznych klimatach:)


Dzięki temu, że na nowo polubiłam się z biblioteką, odkrywam książki Małgorzaty Rogali. Na początku podeszłam do nich trochę sceptycznie, bo gdzieś kiedyś miałam możliwość przeczytać książkę tej autorki, ale jakoś mnie nie zachwyciła. Ale pani z biblioteki tak zachwalała jej kryminały, że w końcu się skusiłam. I przepadłam. Dla mnie są idealne, trzymające w napięciu, ale też nie brutalne. Dlatego mam w planach wypożyczać kolejne części i zarazem z bohaterami rozwiązywać kryminalne zagadki. Jutro ruszam do biblioteki na łowy, a co! 

To tyle w polecajkach. Pochwalcie się jakie były Wasze święta. Dobrze spędzony czas czy może cieszycie się, że już się skończyły?

Wpis powstał przy współpracy z Pure Beauty

Galaretka do laminacji włosów, ostatnie plastry i plany wydawnicze

12/15/2023

Galaretka do laminacji włosów, ostatnie plastry i plany wydawnicze

 Z ostatniego pudełka Pure Beauty moją szczególną uwagę zwróciła galaretka do włosów. Nigdy nie miałam takich kosmetyków, nie używałam, nawet o takich nie słyszałam. Po co jest ta galaretka i jak się ją stosuje?

Galaretka do laminacji włosów STARS FROM THE STARS


Od producenta:

Galaretka do laminacji do każdej porowatości włosów zapewni kosmiczny i natychmiastowy efekt WOW - Twoje włosy, bez względu na swoją porowatość, będą gładkie, lśniące i sypkie! Wegańska formuła galaretki nada włosom nieziemski blask wygładzonej tafli

Dzięki połączeniu mocy gumy agar i protein ryżu włosy będą naturalnie piękne i łatwe w stylizacji.

Sposób użycia: Niewielką ilość produktu nałóż na wilgotne włosy, odciśnięte z nadmiaru wody. Spłucz po kilkunastu minutach.


Produkt mieści się w 200 ml opakowaniu. Galaretka ma konsystencję... galaretki. Łatwo się ją nakłada na włosy. Zapach ma prześliczny co bardzo mnie cieszy, bo lubię piękne zapachy w kosmetykach. Trzeba ją na włosach trzymać od 10 do 15 minut. Ja jestem osobą niecierpliwą i zawsze wybieram ekspresowe odżywki do włosów. Dlatego to taki dla mnie mały minusik. Ale dla efektów warto się przemęczyć:) Kosmetyk bardzo ładnie wygładza włosy, są miękkie w dotyku i lepiej się układają. Dodatkowo produkt jest w 98 % naturalny. 

Jestem zadowolona z takiego kosmetyku. Jeśli lubicie eksperymentować z nowościami kosmetycznymi to warto wziąć ten produkt pod uwagę:) 

Do świąt już coraz mniej czasu zostało. Skończyłam z plastrami świątecznymi. Takie ostatnie dwa wyszły spod mojego pędzla:) 


19 grudnia będzie miało premierę moje świąteczne opowiadanie "Zatańcz ze mną w te święta". Opowiadanie będzie dostępne jako e-book. Ale dla tych z Was, którzy kupili wydanie papierowe mojej książki "Trzy kroki do szczęścia" opowiadanie jest w prezencie na końcu książki. Mam nadzieję, że Wam się spodoba:)


I jeszcze taka informacja. Właśnie podpisałam umowę na "Pamiętniki Matyldy". Książka zostanie wydana w przyszłym roku. Tylko trochę trzeba będzie na to poczekać niestety. Pisanie książek uczy niesamowitej cierpliwości, wytrwałości i pokory. Oraz odporności na krytykę, z tym muszę sobie jakoś radzić, ale jest coraz lepiej.


Przed świętami już pewnie mnie tu nie będzie dlatego dzisiaj życzę Wam wszystkim spokojnych i ciepłych świąt spędzonych w gronie ukochanych osób. I wszystkiego dobrego na nadchodzący Nowy Rok!


współpraca z Pure Beauty

Box na trzecie urodziny Pure Beauty

12/09/2023

Box na trzecie urodziny Pure Beauty

 Pudełko na trzecie urodziny PURE BEAUTY wyróżnia się piękną grafiką ale nie tylko. Jest większe niż standardowe i ma w środku więcej dobroci niż dotychczas. Niesamowitą radość sprawia mi co miesiąc otwieranie i poznawanie zawartości takiego pudełka. 


Tak prezentuje się w całości.



Żel pod prysznic kokos ONLYBIO
Szampon przedłużający świeżość włosów SO! FLOW by VIS PLANTIS
Nawilżający tonik MIYA COSMETICS


Odmładzające serum z retinolem BIOLIQ
Krem do twarzy FEEDSKIN
Galaretka do laminacji włosów STARS FROM THE STARS


Rozjaśniające płatki pod oczy EFEKTIMA
I niespodzianka - suplement diety w postaci trzyfazowej tabletki, która wspomaga zdrowy sen OYONO


Kolorówka:
Pomadka w płynie KOKIE - to raczej nie mój kolor więc powędruje do kogoś innego.
Tusz do rzęs MAX FACTOR - tuszy do rzęs nigdy dość więc zawsze cieszą mnie takie dodatki) 


Szczotka do włosów ONLYBIO


 I coś słodkiego:
Śliwka w czekoladzie ALTA SASKA
Lizak ręcznie wyprodukowany MANUFAKTURA CUKIERKÓW
Lubię kiedy w pudełkach kosmetycznych można znaleźć coś innego niż kosmetyki. To taki zawsze miły dodatek więc słodycze jak najbardziej mile widziane:) 


Mleczko do demakijażu ROSADIA

Sól do kąpieli WESTLAB

Jak Wam się podoba? Większość produktów bardzo mi się przyda, a najbardziej jestem ciekawa tej galaretki do włosów:)

Wpis powstał przy współpracy z Pure Beauty

Kolejne świąteczne plastry

12/05/2023

Kolejne świąteczne plastry

Ale w tym roku zaczął się grudzień. Zasypało chyba wszędzie. Za oknem bajkowa zima i mam tylko cichą nadzieję, że i na święta trochę tego śniegu spadnie. W takim klimatach robienie świątecznych plasterków to sama przyjemność:) 






W tym tygodniu mam w planach pierniczki. Dzieciaki nie dają o tym zapomnieć:) A na kominku już wisi wielka skarpeta Mikołajowa! Nic tylko czekać na prezenty! 

Dobrego dnia!

sejf

Copyright © Stare Pianino