12/04/2019

Czapka, pierwszy śnieg i świąteczny komplecik:)

Nie lubię chodzić w czapkach, jak mam do wyboru czapkę czy kaptur to zawsze wybiorę kaptur. Ostatnio takiego wyboru nie miałam. Śpieszyłam się z dziećmi do przedszkola, chwyciłam szybko płaszcz bez kaptura i czapkę, jedyną, w której myślałam, że w miarę dobrze wyglądam. Tak myślałam do tamtej chwili. Filip popatrzył na mnie i z nadzieją zapytał: Mamo, a ty zdejmiesz czapkę z przedszkolu???
No i to byłoby na tyle mojego dobrze wyglądania w jakiejkolwiek czapce:)

A śnieg, pierwszy śnieg, zawsze przynosi ze sobą tą pierwszą radość. Wczoraj obudziliśmy się w białej rzeczywistości, dzieciaki nosy do szyb poprzyklejały, takie szczęśliwe. Jakby mogły to by w piżamach na ten śnieg wyskoczyły! Ta dziecięca radość z małych rzeczy:)

A, że grudzień nastał to jakieś świąteczne prace przydałoby się pokazać i tak powstał świąteczny komplecik. Dużo świątecznych prace niestety nie uda mi się zrobić i może to już ostatnie takie świąteczne.






A w planach jeszcze w tym tygodniu pieczenie pierniczków, dobrego przedświątecznego czasu dla Was:)

15 komentarzy:

  1. Gosiu śliczny świąteczny komplecik. Ja czapki akurat lubię i zawsze mam kilka na zimę :).
    U mnie śniegu jeszcze nie było.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. aż taka zła ta czapka była, niemożliwe:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślałam, że jednak całkiem ok, a tu masz babo placek!

      Usuń
  3. Jaki piękny świąteczny komplecik. Super robota.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha ha to musiałaś mieć mine jak syn tak Cie załatwił. Nie cierpie czapek i ich nie nosze. A komplecik świetny. Też myśle nad pierniczkami ale czy mi wyjda ten pierwszy raz?/rok temu upiekłam ale z masy kupnej. Pozdrawiam😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładne!
    Nie lubię czapek. Mam kapelusz, tylko nie do wszystkiego się da go nosić...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też za niedługo zabieram się za pierniczki :)Bardzo fajny komplet...a jaki klimatyczny

    OdpowiedzUsuń
  7. Twój synuś jest niesamowity :)))
    Ja również nie lubię czapek i noszę je w ostateczności, chociaż mam kilka :)))
    Świąteczne dekoracje prześliczne
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  8. No mi też rzadko która czapka pasuje ;p
    Ja pierniczki piekę dopiero dzień przed Wigilią bo w innym wypadku znikną w mgnieniu oka ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Prześliczne ozdoby :) ja pierników nigdy nie piekłam chyba czas spróbować :) a z czapką na bakier jestem, tylko latka lecą i trzeba się jak nic polubić ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Och, ja też jeśli chodzi o czapki to raczej... rezygnuję z nich ;) chyba że jest naprawdę zimno... mam jedną lub dwie, w których znośnie wyglądam ;)
    Bardzo sympatycznie prace w świątecznym klimacie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny jest ten komplecik:) mega świąteczny

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, chętnie Cię odwiedzę. Nie odpowiadam na komentarze typu "Obserwujemy?" Jeśli spodoba Ci się mój blog to zostań na dłużej, jeśli spodoba mi się Twój to zaobserwuję:)

sejf

Copyright © Stare Pianino