Takie "nieświąteczne"

11/27/2017

Takie "nieświąteczne"

Ledwie ze sklepów poznikają znicze, a już pojawiają się świąteczne ozdoby. Czasami nawet jeszcze wcześniej. Trochę przeszkadza mi ten pośpiech. Kto kupuje świąteczne ozdoby, choinki, bałwanki pod koniec października albo na początku listopada? Po co na siłę tworzyć świąteczny klimat? Już o reklamach w telewizji nie wspomnę. Nie dość, że tam już dawno panują święta to jeszcze są bardziej nachalne. Szkoda, że już od miesiąca choinek żywych nie sprzedają, może by ktoś kupił. A może gdzieś sprzedają???

A jak przyjdą w końcu święta to wszystko takie zwyczajne się staje, każdy już jest przesycony tym świątecznym klimatem. Dlatego uważam, że wszystko powinno zaczynać się od grudnia. To taki szczególny miesiąc, a wcześniej to po co??? Dlatego jeszcze dziś na blogu nie ma nic świątecznego. Jeszcze mamy listopad. Ale od 1 grudnia startujemy z Świątecznym Kiermaszem Rękodzieła i cieszę się, że tak sporo osób chce wziąć w nim udział. Więcej szczegółów TUTAJ:))

A dziś takie "nieświąteczne":)







Marzenia o własnym domu

11/23/2017

Marzenia o własnym domu

Myślę, że wiele osób marzy o mieszkaniu  w domu jednorodzinnym. Niektórzy na marzeniach poprzestają, inni biorą sprawy w swoje ręce, kupują dom do remontu albo budują swój wymarzony dom od podstaw.


Ja przez większość swojego życia mieszkałam w bloku w dosyć małym mieszkanku i jak wiecie bez balkonu. Mieszkałam na zwykłym osiedlu, ale różne rzeczy się tam przytrafiały. Nie raz słychać było pijackie awantury, płacz dzieci. Zdarzało się, że jakiś sąsiad po imprezie nie mógł wejść na górę i lądował pod naszymi drzwiami ( mieszkaliśmy na parterze). Kiedyś bałam się rano wyjść do pracy bo na klatce słychać było chrapanie i nie wiedziałam gdzie ktoś urządził sobie sypialnie. Nie chciałam gościa rozdeptać. Nie mogę nie wspomnieć o antyterrorystach, którzy mieli akcję i zwinęli sąsiada podejrzanego o handel narkotykami. Wspominam też starsze panie wysiadujące na ławce przed blokiem, których interesowało wszystko co dzieje się w cudzym życiu, nawet zaglądały dyskretnie co przynosiło się w siatce z zakupami.  Oj działo się w tym moim bloku, na nudę nie można było narzekać. A ja każdego dnia marzyłam, że kiedyś się stąd wyprowadzę do własnego domu jednorodzinnego bez tych wszystkich atrakcji dookoła.


Teraz wynajmujemy dom i mam porównanie jak wygląda życie w bloku, a jak w domu. W bloku mimo wszystko było wygodniej, nie trzeba było martwić się o opał, jak coś się zepsuło to zgłaszało się do spółdzielni i problem z głowy. Nie trzeba odśnieżać ani kosić trawy. Wygoda ale... ja już też wygody nie potrzebują. Dla mnie dom to wolność, chociaż jest przy nim więcej pracy i jest droższy w utrzymaniu niż małe mieszkanko w bloku.


Ostatnio tak sobie myślałam, że fajnie byłoby kupić działkę i wybudować swój wymarzony dom. Taki jak się chce, z dużym tarasem, miejscem na grilla, ogrodem. I nie ważne czy to będzie dom drewniany czy z betonu. Chociaż beton przy budowie domu jest potrzebny do wielu różnych celów. Z betonu mogą być: ściany, strop, podłoga, schody, piwnica, taras i balkon. Skąd wziąć dobry beton na budowę swojego wymarzonego domu? Jest wiele firm np. firma Cemex.

Jakie są Wasze marzenia? Mieszkanie w bloku czy jednorodzinny domek? A może macie jakieś ciekawe przygody ze swoimi sąsiadami to chętnie o nich poczytam. Spróbujcie przebić moje:))

patronem wpisu jest firma Cemex
Instrukcja obsługi rękodzielnika

11/16/2017

Instrukcja obsługi rękodzielnika

Bliscy rękodzielników nie mają łatwego życia. Chociażby taki mąż rękodzielniczki. Różnych rzeczy może się spodziewać. Dlatego warto znać instrukcję obsługi rękodzielnika, żeby wiedzieć jak sobie z nim poradzić:)

 

- rękodzielnik to bardzo wrażliwa istota, zwłaszcza na punkcie swoich prac. Dlatego najlepiej nie krytykuj tego co stworzył. Jeśli coś ci się nie spodoba to najlepiej się nie odzywaj, ewentualnie możesz jakoś delikatnie podpowiedzieć, ale pamiętaj DELIKATNIE! Najlepiej skup się na tych pracach, które ci się podobają  i te możesz śmiało pochwalić:)

- zbieraj dla niego różne guziczki, tasiemki, koronki i takie tam różności , a będzie ci wdzięczny do końca życia. Jemu wszystko się przyda. A jak będziesz chciał coś wyrzucić to koniecznie zapytaj czy nie będzie tą rzeczą zainteresowany. A ja ci gwarantuję, że będzie:)

- czasami kup coś od niego. Dla siebie albo na prezent. Nic tak nie motywuje twórcy, jak sprzedaż choćby najmniejszej pracy, więc jeśli potrzeba ci czegoś na prezent to nie zapomnij o swoim przyjacielu. Masz to jak w banku, że prezent będzie unikatowy:)

- nigdy, ale to nigdy nie oferuj się, że posprzątasz mu w pracowni. Nawet jak chcesz się za coś odwdzięczyć nie rób tego. W pracowni ma być artystyczny nieład i tylko rękodzielnik może się w tym miejscu połapać. Nawet nie chcę myśleć co by się działo jakbyś mu coś tam poprzestawiał!

 

- pamiętaj, jest aż 11 rzeczy, których żaden rękodzielnik nie chciałby usłyszeć. A może nawet i więcej. Lepiej zapoznaj się z nimi, żebyś nie popełnił gafy. Pełną listę znajdziesz TUTAJ.

- czasami rękodzielnika, jak każdego twórcę nachodzą czarne myśli. A to, że prace się nie podobają, a to, że nikt od miesięcy nic nie kupił. I czasami może z desperacji chcieć zrobię te TRZY RZECZY ,a twoim zadaniem jest mu w tym przeszkodzić. KONIECZNIE!!!

- rękodzielnik też człowiek i nie samym tworzeniem może żyć, więc czasem wyciągnij go na kawę lub do kina, jest duża szansa, że nie tylko o jego pasji będziecie rozmawiać, spróbuj:)

A teraz kolej na ciebie, co jeszcze dodasz do tej listy???
Świąteczny kiermasz rękodzieła po raz drugi -co Wy na to???

11/09/2017

Świąteczny kiermasz rękodzieła po raz drugi -co Wy na to???

Ostatnio przeglądałam swój blog i przypadkowo trafiłam na post sprzed dwóch lat, w którym organizowałam Świąteczny Kiermasz Rękodzieła. I pomyślałam, dlaczego by nie zorganizować takiego blogowego kiermaszu i w tym roku? Chętnych troszkę było, zawsze można sprzedać coś ze swoich prac, wymienić się albo znaleźć coś na prezenty świąteczne.
Zasady by były takie:
- wystawiamy na sprzedaż tylko rękodzieło
- sprzedajemy albo wymieniamy się za swoje prace
- kiermasz rusza 1 grudnia i będzie trwał aż do świąt
- przez cały ten czas można uzupełniać swój asortyment
- mile widziane prace świąteczne,  ale nie tylko
- 1 grudnia pod moim postem kiermaszowym dodacie linki ze swoimi ofertami w niebieski przycisk tak jak w linkowym party
A banerek będzie taki jak ostatnio


Co myślicie o takim pomyśle? Znajdzie się ktoś chętny do wzięcia udziału? Piszcie, będę wdzięczna za wszystkie uwagi:) Jeśli jesteście za tym, aby taki kiermasz wystartował to udostępnijcie ten post, żeby jak najwięcej osób dowiedziało się o kiermaszu. Im nas więcej tym ciekawiej:)))) To jak? Organizujemy???
9 lat temu świeciło słońce

11/08/2017

9 lat temu świeciło słońce

A 9 lat temu zbudziło mnie słońce. To był wyjątkowy dzień, dzień naszego ślubu. Listopadowy dzień, ale ciepły i słoneczny. Listopad to najsmutniejszy i najbardziej ponury miesiąc w roku. Wtedy zrobił dla nas wyjątek, wtedy właśnie świeciło słońce:)







Więcej światła tej jesieni

11/03/2017

Więcej światła tej jesieni

Jesień można bardzo lubić, ale również i nienawidzić. Czasami jest przyjazna, zasypuje nas słońcem, kolorowymi liśćmi, ciepłem. W taką pogodę aż chce się pobiec do parku albo lasu, czerpać z jesiennych promieni słońca pełnymi garściami. W taką pogodę wszystko się udaje, nie ma rzeczy niemożliwych i wizja nadchodzącej zimy nawet nie jest tak straszna.
Niestety w tym roku jesień nie jest dla nas zbyt łaskawa. Cieplejsze i słoneczne dni można policzyć na palcach obu rąk. Nie ma co ukrywać, że taka pogoda wpływa dołująco. Przynajmniej ja tak mam. Chociaż stosuję różne pocieszacze, jesienne umilacze, na długo nie pomagają. Co gorsza, dopadają nas różne przeziębienia. Odkąd mam dziecko boleśnie się o tym przekonuję. Jesień równa się u nas przeziębienia i nie ma zmiłuj. W tym roku to już trzeci raz Filip podziębiony. Te choroby psują nasze plany, miały być wyjazdy - nie było, mieliśmy plany na święta - spędziliśmy je w domu. Teraz wiem, że w czasie jesiennym nie można za dużo planować. Ten czas trzeba po prostu przeczekać.

Trochę ponarzekałam, ale co zrobić, żeby umilić sobie ten jesienny czas?
Dla mnie książka jest dobra na wszystko i zawsze. Do tego coś słodkiego, gorąca herbatka. Cichy spokojny wieczór, kiedy Filip już śpi, jakiś film. W ponure dni zapalam dużo świec, wszędzie, nie tylko na atrapie kominka. Bardzo lubię blask świecy, lubię patrzeć się w ogień, wtedy uspokajam się i wyciszam. W takie ponure jesienne dni zawsze marzy mi się kominek, taki zwyczajny, nie atrapa. Chciałabym słyszeć trzaskający ogień w kominku, czuć zapach drewna, ogrzać się przy nim po powrocie z jesiennego spaceru. Kominek na razie jest w strefie marzeń, ale mam nadzieję, że tych do spełnienia. W sumie bio kominek też mógłby być, jest mniej problematyczny, a też potrafi wytworzyć niesamowity klimacik:)

Tak, w jesienny ponury czas bardzo potrzebujemy światła. Świece świetnie się sprawują, ale tak właśnie zastanawiałam się nad lampą do salonu. W sypialni lampkę mam i uwielbiam przy niej czytać, w salonie niestety nie. Jakie lampy bym widziała w swoim salonie?
- lampa stołowa w stylu nowojorskim Mint Chic

 Lampa stołowa w stylu nowojorskim - Mint Chic - ceramiczna
  Taka lampa odnajdzie się chyba w każdym wnętrzu: romantycznym, prowansalskim, eleganckim i klasycznym. I na dodatek ten piękny miętowy kolorek. Dla mnie cudo:)

- elegancka lampa stołowa Gemma
Elegancka lampa stołowa Gemma 

Lampa niezwykle elegancka znalazła by swoje miejsce na moim Starym Pianinie. Takie połączenie starości z nowoczesnością:)

- albo taka duża lampa podłogowa Tripod II - Zuma line

 Lampa podłogowa - Tripod II - Zuma Line - czarna 
Podoba mi się kolor, kształt, idealnie pasowałaby do mojego salonu:)

Te trzy lampy na pewno znalazłyby miejsce w moim domu. Muszę w końcu o jakiejś pomyśleć, żeby umilić sobie tą ponurą jesień:)
A Wy jakie macie sprawdzone sposoby na jesienne dni? Otaczacie się świecami, zapalacie przeróżna światełka, czy też dopiero planujecie zakup jakiejś stylowej lampki? Bo najlepszym sposobem w ponure dni to jest otoczyć się światełkami i zapalić klimatyczne świece i pomyśleć, że tak na prawdę ta cała smutna jesień nie jest taka zła:)

patronem wpisu jest sklep Ardant



Zapraszam na Linkowe Party

11/02/2017

Zapraszam na Linkowe Party

I mamy listopad, tylko patrzeć jak znicze znikną ze sklepowych półek i pojawią się świąteczne ozdoby. Chociaż niektóre sklepy jeszcze wcześniej zaczynają sezon świąteczny. Czas tak strasznie pędzi, kolejne linkowe party czas zacząć.



Do tych wpisów musicie koniecznie zajrzeć:)
- ozdoby świąteczne już powoli pojawiają się w sklepach więc zerknijcie na te świąteczne bombki:)
A jak zrobić taką bombkę dowiecie się tutaj
- trendy kolorystyczne na jesień znacie?
- lubicie anioły? jak tak, to te z kapeluszami Was zachwycą klik
- piękne owocowe słoiki i podkładki tutaj
- jak zrobić efektowne lampki z butelek? Zobaczycie TUTAJ. Ja jestem oczarowana:)

I na koniec zapraszam Was na swojego drugiego bloga. Trwa tam konkurs, w którym będzie można wygrać i samemu zaprojektować swoją fotoksiążkę. Więcej szczegółów znajdziecie TUTAJ


A teraz linkowe party. Zasady pewnie znacie, ale krótko przypomnę:
 - wklejajcie linki do waszych postów z października, można dodać 3 posty
- komentujmy sobie wzajemnie:) 

- jeśli macie ochotę to możecie wziąć ten banerek do siebie na bloga, ale nie jest to konieczne
- tematyka wpisów dowolna: ciekawy artykuł, rękodzieło, metamorfozy itp:)


Dobrej zabawy:)

 

sejf

Copyright © Stare Pianino