4/24/2015

Kiermaszowe wątpliwości

    Rozpoczyna się sezon kiermaszów, jarmarków. Od 2 maja w Zamościu w każdą sobotę będzie się odbywał Zamojski Targ Dobrego Smaku, na początku czerwca tradycyjnie Jarmark Hetmański. Na każdej imprezie rękodzielnicy mile widziani, nic tylko tworzyć i sprzedawać. No właśnie, co do takich imprez zaczynam mieć mieszane uczucia. Lubię takie wydarzenia, ale jest coś co mnie zniechęca - sprzedaż i, jak dla mnie, zbyt wysokie opłaty za stoisko. Bo nie mam gwarancji, że coś sprzedam, a za stoisko płacić trzeba. Chyba się starzeję, ale za darmo pracować mi się nie chce. Kiedyś na takie imprezy leciałam jak na skrzydłach, teraz wolę zostać z synkiem. Priorytety się zmieniają, ale nie mówię ostatecznie, że nie wezmę udziału w jakiejś imprezie.

     Jedna cecha mnie denerwuje, jak długo nic nie sprzedam, zaczynam bardzo zaniżać ceny, żeby chociaż za stoisko się wróciło. Próbuję z tym walczyć, być twarda, ale zawsze przegrywam, ceny zaniżone do granic możliwości, klienci szczęśliwi, ja zdołowana...Jak dokładnie wyglądał taki dzień z moim udziałem możecie przeczytać tutaj. I co robić, iść na kiermasze czy nie iść??? Ciężkie jest życie rękodzielnika...
 A jak to jest u Was? Szykujecie się na taką imprezę?

ostatnie nowości 



W niedzielę zapraszam na galerię wyzwaniowych prac, będzie ciekawie, a jak ktoś jeszcze chce dołączyć to można tutaj

29 komentarzy:

  1. Zachwycające deseczki:) Pozdrawiam i życzę udanych kiermaszy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna ta deseczka i super serducho))))
    Pozdrawiam)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gosia czarodziejka :)
    Ciężka sprawa z tym kiermaszem faktycznie, a zaniżać ceny?... nie ma takiej konieczności, bo to wszystko
    jest Twoją ciężką pracą… ale z drugiej strony zależy Ci żeby sprzedać to co zrobiłaś.
    Ja chyba bym spróbowała raz jeszcze z tym kiermaszem…. jest wiosna, ludzie patrzą inaczej na takie przedmioty, radośniej… może będzie to dla Ciebie szczęśliwy czas? Powodzenia :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Małgosiu,wczoraj pisałam do ciebie własnie w kwestii festiwalu rękodzieła :) Wiem ,że się do nas nie wybierasz ale i tak mam do ciebie jeszcze pytanko więc pozwól,że cię jeszcze pomęczę troszkę ;p
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne prace , a co do kiermaszy , zaczęłam chodzić jakieś dwa lata temu i byłam bardzo zadowolona , teraz jest coraz gorzej i wszyscy to artyści , wszystko potrafia zrobić więc oglądają z każdej strony i odkładają towar , mój kolega rzeżbiarz mówi na nich apacze

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj. Zaglądam do Ciebie już od jakiegoś czasu, podziwiam prace i inspiracje. Co do jarmarku - naszego zamojskiego - planuje po raz pierwszy spróbować. Nie mam doświadczenia w tego typu imprezach - ale najbardziej obawiam się tłumaczenia przed skarbówą. Jeśli chodzi o zmniejszenie kosztów - można połączyć stoiska i złożyć się na tzw placowe.
    http://sezonowa.blog.pl/
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Na temat jarmarków się nie wypowiem, ponieważ jako sprzedający nigdy nie miałam styczności.. Powiem natomiast, że jestem totalnie zakochana w kolorach deseczki i serduszka!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne prace ☺
    co do jarmarków to doskonałe Ciebie rozumiem, ja również od maja ruszam w plener i nie zawsze jest tak jak sobie wymarzę, a stoisko i bardzo często nocleg trzeba opłacić . Ma nadzieję, że ten sezon będzie udany ☺ i tego Ci życzę

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczny zestaw:) rozumiem Cię, wszystkiego się odechciewa. To naturalne, że szkoda pieniędzy skoro nawet za miejsce się nie zwraca.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękny komplecik:) Uwielbiam Twoje prace:)
    ściskam Gosiu:) udanego i słonecznego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale superaśny komplet :)) Ja miałam być na jarmarku na Dniach Sławy ale zrezygnowałam :) pamiętam jak rok temu furorę robiły duperele z chińskiego sklepu ( takie za 2-3 zł), w tym roku pojadę ale z rodziną na dobre domowe ciacho, bo dziewczyny z kół wiejskich fantastycznie pieką smakołyki :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozumie Twoje kiermaszowe wątpliwości. A komplecik to cała Ty i bardzo mi się podoba :)
    Miłego wieczoru Gosiu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Doskonale cię rozumiem... Jednak zamiast płacić za stoisko to moze poszukaj w okolicy kiermaszy, które są bezpłatne lub opłaty są bardzo małe w stosunku do tych jakie wymagają w dużych miastach. :)
    Życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Gosiu, masz piękne rzeczy, więc czasami warto pójść, choćby się tylko za stoisko wróciło. Ja tak robię z obrazami, byle były pieniądze na kolejne blejtramy i farby, a maluję gratis. A jak sobie pomyślę, że kogoś mój obraz cieszy, to sprzedaję kolejne, po kosztach! Szkoda, że do Zamościa mam tak daleko, wynajęłybyśmy stoisko wspólnie:-))))

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety osoby, które nie zajmują się rękodziełem nie zdają sobie sprawy ile trzeba włożyć wysiłku i czasu żeby powstała jakaś fajna rzecz. I często wydaje im się, że jakiś produkt jest zbyt drogi ...

    Szkoda, że stoiska są takie drogie. Musiałby powstać bunt, że w takim razie nikt nie będzie sprzedawał :).

    Piękny komplet zrobiłaś :).

    Ja niestety nie wyrobiłam się na Twoje wyzwanie :(. Czekam na prace innych dziewczyn :).

    OdpowiedzUsuń
  16. Komplecik piękny
    co do jarmarków, kiermaszy to ja się nigdy nie zdecydowałam i raczej na pewno nie zdecyduję, bo wiem jaki stosunek mają osoby do takich prac rękodzielniczych, choć muszę też przyznać,że zdarzyło mi się spotkać na takowych jarmarkach, festynach osoby sprzedające prace np. decoupage,które "wołały o pomstę do nieba"- tandeta straszna i też wydaje mi się to później odstrasza innych od kupna takowych wyrobów u innych...Żal mi tylko właśnie takich osób,które naprawdę się starają, wkłądają całę serce w prace, mają już sówj wyrobiony kunszt i niestety nie mogą na tym nic zarobić...
    pozdrawiam
    Aneta

    OdpowiedzUsuń
  17. co do jarmarków, to w Holi nawiedziła skarbówka i wiele osób płaciło słono za wystawianie prac , nie mając działalności gospodarczej.

    OdpowiedzUsuń
  18. Prześliczny komplet.
    A z tymo jarmarkami jest rzeczywiście tak, że ludzie nie doceniają rękodzieła a stoiska rzeczywiście są drogie. Z niecierpliowścia czekam na jutrzejsza galerie prac:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczności zrobiłaś :)
    A co do jarmarków, to działania skarbówki i "apacze" (też znam ten zwrot, choć z zupełnie innej działki") odstraszają, niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Komplecik bardzo mi się podoba. Lubię ten motyw. Wszystko ładnie do siebie pasuje :) A co do jarmarków to ja również postanowiłam sobie odpuścić wszelkie właśnie ze względu na opłaty za stoisko, takie targi są coraz mniej opłacalne. Stawiam na sprzedaż przez internet.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  21. Tą serwetkę uwielbiam:) komplecik sliczny!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. I kolejny raz okazuje się, że zarabiają pośrednicy... Zorganizujemy kiermasz, weźmiemy opłaty a rękodzielnicy niech się martwią o sprzedaż. Ludzie się napracują, a potem tak jak piszesz są sfrustrowani... Przykre to, że ktoś łatwo się dorabia a producent zawsze poszkodowany....

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja kilkakrotnie brałam udział w targach rękodzieła, jarmarkach w mojej okolicy i jakoś zapał do tego straciłam. Po pierwsze cena stoiska, które nie zawsze się zwraca. Po drugie organizatorzy którzy za bardzo nie promują własnej imprezy, nie prowadzą też żadnej weryfikacji zgłoszeń i przyjmują każdą osobą nawet z tzw. chińszczyzną, co nawet przy rękodziele nie stała. Zniechęciłam się...
    Odwiedzam teraz rożne tego typu imprezy ale tylko po to aby znaleźć jakieś perełki dla siebie, czy to ręcznie robioną biżuterię czy wyroby ceramiczne do których mam słabość.

    OdpowiedzUsuń
  24. Bywam na takich kiermaszach jako gość i widzę, że zdecydowanie ludzie oglądają, mało kto kupuje. Nie wiem dlaczego. A raczej się domyślam. Za dużo rzeczy w podobnym stylu pojawia się w sklepach typu dyskont. Mnie koleżanka powiedziała, że widziała zdobione pudełka w sklepie x za 29,90, ale to dla niej drogo. Ode mnie chciała za darmo ;-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczny komplecik:))) Nie wiem, co Ci doradzić w sprawie kiermaszu, bo sama panikuję i nigdy nie staruję... Choć może kiedyś się przełamię... Ale myślę, że nie warto zbytnio zaniżać cen a Twój dylemat: kiermasz albo czas z synkiem uważam, że rozstrzygasz fantastycznie! Kiermasze jeszcze będą, czas z dziećmi - nie wróci:)) Tak trzymaj:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, chętnie Cię odwiedzę. Nie odpowiadam na komentarze typu "Obserwujemy?" Jeśli spodoba Ci się mój blog to zostań na dłużej, jeśli spodoba mi się Twój to zaobserwuję:)

sejf

Copyright © Stare Pianino