Nadszedł w końcu ten dzień, w którym mogę wziąć moją najnowszą książkę do rąk! Cudowne uczucie. Jest radość, jest duma:) I tak sobie myślę, ile to pracy trzeba wykonać, żeby taka książka się ukazała. Kilka miesięcy spisywania, czasami walki z samym sobą, wiele emocji, nie zawsze tych pozytywnych. Potem kilka korekt, projekt okładki i jest... Teraz pozostaje czekać na pierwsze recenzje z bijącym sercem. Bo nigdy nie wiadomo do końca, czy książka trafi w gust czytelników. Kolejna praca wykonana. Nie osiadam na laurach:)
Już niedługo świąteczna książka, wznowienie książki :"Trzy kroki do szczęścia". Podpisałam umowę na kolejną i będzie wydana. A w głowie już inna historia czeka na swoją kolej. Więc dzieje się, ale ja lubię takie klimaty:)
Pozdrawiam
Małgosiu, gratuluję!!!
OdpowiedzUsuń:)
Gosiu super, że książka już u Ciebie. Znając Ciebie i to co piszesz na pewno się czytelnikom spodoba !!!, Moje gratulacje i olej wszystko inne tylko pisz bo wychodzi Ci to wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Właśnie przymierzam się do pisania kolejnej. Od tego można się uzależnić:)
UsuńGratuluję Gosiu i życzę owocnej sprzedaży.
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję, oby taka była:)))
UsuńMuszę przeczytać 😊
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło:)
UsuńGratuluję :) Z chęcią ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńGratulacje. Odezwę się jak wrócę do domu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję wydania nowej książki :)!
OdpowiedzUsuńA może opowiesz ile to realnie wymaga pracy? Ile miesięcy? Chętnie bym się dowiedziała ;)
Miłego dnia :)
Angelika
dobry pomysł, postaram się przygotować taki wpis:)
UsuńWow! Małgosiu serdecznie gratuluję! Jak się trochę uporam " z życiem" chętnie zagłebię się w lekturę.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w październiku 🍁
gratuluję !
OdpowiedzUsuńSuper kochana! Idziesz jak burza :)
OdpowiedzUsuń