1/18/2019

Moje rękodzielnicze eksperymenty


Jeśli czytacie tego bloga, to wiecie, że zanim wpadłam po uszy i zakochałam się w decoupage, to lepiłam w masie solnej. Masa solna to był początek mojej rękodzielniczej drogi. I na początku mi się to podobało. Lepiłam przede wszystkim aniołki, wypalałam w piekarniku i, najprzyjemniejsza dla mnie praca, malowałam. Ale, pomimo tego, że wkładałam w tą moją pracę całe serducho, poświęcałam dużo czasu, siatkami przynosiłam do domu mąkę i sól, moje prace były nietrwałe. Pod wpływem wilgoci zaczynały się kruszyć. Nie wszystkie oczywiście, do dziś mam moje stare prace i nic z nimi się nie dzieje, ale niektóre kruszyły się i dlatego postanowiłam skończyć z masą solną. Chciałam tworzyć coś trwałego, coś na długie lata. I przyszło pytanie - jeśli nie masa solna to co? I jak wiecie zainteresowałam się decoupage. Spodobało mi się malowanie serwetkami i to zostało mi do dzisiaj. Po drodze był jeszcze krótki epizod z masą papierową, ale technika decoupage jest dla mnie najwłaściwsza. Ale tak czasami mam, że chciałabym popróbować jeszcze czegoś innego. I kiedyś nawet próbowałam tworzyć biżuterię tą techniką. Kilka par kolczyków zrobiłam, ale jakoś zabrakło mi cierpliwości. A może by tak spróbować stworzyć coś z koralikami np: bransoletki? I tak moje rękodzielnicze eksperymenty zaprowadziły mnie do tego, że kilka bransoletek zrobiłam, a efekt wygląda tak:




Przyznaję, że fajnie jest zestawiać ze sobą różne koraliki, wcześniej zaopatrzyłam się w odpowiednim sklepie z koralikami, później poczytałam jeszcze koralikowego bloga, żeby wiedzieć mniej więcej co i jak. Na razie powstały bransoletki i nie wiem czy przygoda z koralikami potrwa dłużej, wszystko zależy od weny:) Ale koraliki czasami też wykorzystuję do swoich prac np, do takich zakładek do książek;)



Co nam daje robienie biżuterii? 

Po pierwsze : mamy pewność, że nasza biżuteria będzie niepowtarzalna, unikatowa.
Po drugie: robienie biżuterii, tak jak innego rękodzieła, bardzo uspokaja, relaksuje.
Po trzecie: możemy rozwijać swoją kreatywność, dopasowywać przeróżne koraliki, kolory.
Po czwarte: tworzenie biżuterii to super zabawa, która może się kiedyś przerodzić w sposób na życie:)
I po piąte: zawsze będziemy mieli pod ręką pomysł na prezent.

Tworzenie biżuterii to zajęcie dla każdego

Niezależnie od wieku, wykształcenia, jeśli tylko mamy w sobie kreatywną duszę i chęci do tworzenia.

Mam nadzieję, że jak czas pozwoli, wypróbuję też inne techniki rękodzieła. Bardzo chciałabym się nauczyć robić kartki. Może w przyszłości. Kto wie, gdzie zawędruję w moimi rękodzielniczymi pasjami. Aż sama jestem ciekawa:)

A jak to u Was wyglądają rękodzielnicze eksperymenty? Piszcie:)

Patronem wpisu jest sklep Koraliki.pl

13 komentarzy:

  1. Nie wiem czy jest rękodzielnik,który nie eksperymentuje. Ja, szydełkowiczka i drutowiczka "zaliczyłam" haft krzyżykowy, frywolitkę i koraliki. Najnowszym eksperymentem jest decoupage. Przez rok chodziłam na kurs dla seniorów, ale niewiele się nauczyłam. Teraz pozostaje mi sieć, a tam oferta taka sobie. Ech... pewnie będę musiała uczyć się eksperymentując :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. biżuteria wyszła ci przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne;)
    Też robię zakłądki decoupage

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja od zawsze coś robiłam ...malowałam i rysowałam (to robię do dziś ), szyłam, decu też się przewinęło...zawsze coś twórczego...od 10-u lat scrapbooking - wciągnęło mnie to bardzo, zaczynałam w czasach kiedy nie było takich pięknych dodatków i papierów,więc trzeba było sobie jakoś samemu wymyślać tła i radzić itp. Pewnie jeszcze jakiś nowe formy i techniki wypróbuję ...lubię eksperymentować :) Pozdrawiam -Gosia

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też lubię, kiedy coś jest trwałe :) i to właśnie decoupage daje to poczucie trwałości i praktyczności zarazem :) też próbowałam swoich sił z masą solną, ale zrezygnowałam z innego powodu - nie mogłam tworzyć form stojących... masa solna zbyt się "leje" :(
    Też lubię eksperymentować, choć nie robię tego jakoś często ;) muszę mieć odpowiedni nastrój ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też eksperymentowałam z koralikami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Te zakładki są przepiękne! Wyglądają fantastycznie! Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak zobaczyłam oczyma wyobraźni bransoletki z niewielkich ozdobinych decoupagem drewnianych elementów, pewnie kwadratowych czy prostokątnych płytek...

    OdpowiedzUsuń
  9. Super Gosiu pomysł :) Takie bransoletki są unikatowe.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam od czasu do czasu zrobić sobie biżuterię. Widzę, że i Ty połknęłaś tego bakcyla.
    Super.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne bransoletki:) Ja właśnie od biżuterii zaczynałam:) Fajnie jest próbować nowych technik:) pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja głównie w wolnej chwili zajmuję się robieniem biżuterii ale przyznam szczerze, że lubię sobie czasem zafundować od tego małą "odskocznie" :D Ostatnio powróciłam do robienia na drutach i wkręcam się bardziej w szydełkowanie. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, chętnie Cię odwiedzę. Nie odpowiadam na komentarze typu "Obserwujemy?" Jeśli spodoba Ci się mój blog to zostań na dłużej, jeśli spodoba mi się Twój to zaobserwuję:)

sejf

Copyright © Stare Pianino