10/04/2015

Pogaduchy przy kawie - poznajcie Anię:)

Kochani, cieszę się, że mogę zaprosić Was na kolejne niedzielne pogaduchy. Dzisiaj główną bohaterką jest Ania z bloga http://moja-przystan.blogspot.com/. Kawa zrobiona? Zapraszam:)



Blog  - mój alternatywny świat
Blog jest dobry na wszystko. Blog pomaga gdy uciekasz od rzeczywistości. Blog dowartościowuje. Blog motywuje i rozwija. Blog sprawia, że dostrzegamy wokół siebie ludzi z wielkim sercem, że potrafimy się cieszyć małymi rzeczami. Blog sprawia, że zaczynamy wierzyć, że świat w którym żyjemy może przez chwilę kręcić się wolniej, wtedy właśnie gdy z kubkiem gorącej herbaty i krążkiem cytryny zasiadamy przed kilkoma calami techniki i odwiedzamy nasz lepszy wirtualny świat.

Takie mam wnioski po 4 latach blogowania. Moja przygoda z blogiem zaczęła się nie z potrzeby tworzenia lecz z potrzeby zabicia czasu, unicestwienia życiowych smutków. Blog stał się receptą na „chorobę”, która mnie życiowo złamała.



Moje pierwsze posty były bardzo średnie, brzydkie zdjęcia, prace przeciętne, z uwielbieniem obserwowałam inne blogi, które nieustannie zachwycały mnie nie tylko jakością zdjęć ale i tekstem. W pewnym momencie te blogi stały się dla mnie wyzwaniem. Pracowałam i nadal pracuję nad tym, żeby prace, które wykonuję były dobrze sfotografowane a tekst ciekawy. I nie wiem na ile mi się to udaje ale wiem na pewno, że jest lepiej a każdy najkrótszy nawet komentarz pod postem sprawia, że się uśmiechem, że chce mi się dalej tworzyć i wracać do mojego alternatywnego lepszego świata.
Dzięki Waszym blogom wciąż poznaję różne metody tworzenia, wszystkiego chcę spróbować, czuję się wiecznie zainspirowana, mam w sobie mnóstwo pozytywnej energii, którą czerpię z Waszych słów, prac i e-maili. Tak, tak, dostaję maile i to różne, z podziękowaniami, z pytaniami … i wtedy zawsze sobie myślę – naprawdę warto było!



Dzięki tym mailom w moim życiu pojawiło się kilka osób, z którymi na co dzień  jest po prostu lepiej. Nigdy się nie widziałyśmy a troszczymy się o siebie, zwierzamy się sobie, między nami jest niewidzialna więź, którą podtrzymujemy bez przymusu, dla siebie. Bo blogując robimy właśnie coś dla siebie i odnajdujemy siebie. Dajemy sobie czas na relaks. Nie zapominajcie o tym, że trzeba mieć choć mały wycinek ale tylko dla siebie.



Kiedyś w komentarzu przeczytałam, że jestem najczęściej obdarowywaną blogerką :)  I wiecie co? To chyba racja. Nie potrafię policzyć ile dostałam cudownych paczuszek, to prawdziwe dzieła tworzone z sercem i z myślą o mnie. Kocham niespodzianki i tę adrenalinę, która towarzyszy podczas otwierania przesyłki, koleżanki w pracy się ze mnie śmieją i razem ze mną czekają żeby obejrzeć skarby, które mi przesyłacie. Dziękuję Wam za wszystko.



Przede mną jeszcze mnóstwo nowych technik, które chcę poznać, wypróbować. Nie wiem ile megabajtów nowych inspirujących stron ze świetnymi wnętrzami, całe stosy gazet do przeczytania… a gdzieś pomiędzy tym pranie, gotowanie, praca, spacery, fajna książka, poezja, szydełko, transfer i poczucie, że ktoś na mnie czeka przed swoim komputerem dzięki super wynalazkowi jakim jest Internet (do dziś nie rozumiem, jak to możliwe, że ja tu sobie w domu piszę a Wy setki kilometrów dalej to czytacie…).


Wszystko co tworzę pokazuję pod adresem http://moja-przystan.blogspot.com/ , większość z tych prac można kupić w zakładce Domowa Rękodzielnia (http://moja-przystan.blogspot.com/p/gustowne-dodatki-do-domu.html) , to taki mój mały blogowy sklepik, do którego Was serdecznie zapraszam.

Dziękuję Ci Gosiu za zaproszenie do cyklu Pogaduchy, czuję się wyróżniona :) sprawiłaś mi wielką przyjemność tym zaproszeniem. Prosiłaś żebym napisała o swoich marzeniach. Takie moje największe życiowe marzenie to mieć małego człowieczka, który będzie do mnie mówił mamo. Całą resztę mam!
Z ucałowaniami Ania z mój dom – moja przystań



                                                                      * * * 

Aniu bardzo dziękuję, że zgodziłaś podzielić się z nami swoją historią, a wszystkich, którzy Ani jeszcze nie znają zapraszam na jej bloga, na prawdę warto:)
Miłej niedzieli:))


33 komentarze:

  1. Znam :) i lubię :) Pozdrawiam Was obie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ania chyba dokładnie wyjaśniła sens blogowania :) Pozdrawiam Was obie :) Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię Ani blog i zaglądam:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Do porannej kawy przemiły post:) Ania, sympatyczna dziewczyna, poczytam jej blog:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście, że znam. Świetna wirtualna lektura do niedzielnej herbatki. Miłego dnia Małgosiu

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się podoba co ,to robi Ania,nawet mam w posiadaniu cudną blaszkę od niej ,podkładkę drewnianą i pięknie wydziergane podstawki :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja wejdę też do niej , a może nawet dodam do swojej zakładki

    OdpowiedzUsuń
  8. Ania to bardzo interesująca osoba i piękne prace tworzy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajna historia :) Pozdrawiam Anię!

    OdpowiedzUsuń
  10. Anię znam krótko, ale od razu wyczułam, że to bardzo wrażliwa i dobra osoba, jest szczera w swych komentarzach i bardzo w niej cenię jedną rzecz, pięknie komentuje, to nie jest nigdy krótkie "super", ale kilka i więcej kilkanaście słów ode serca. Ona nie "zalicza" kolejne blogi, Ona po prostu się zaprzyjaźnia:)Poza tym wyczuwa się jej inteligencję i ogromną pracowitość i chęć rozwoju:) a do tego, jak widzimy to piękna dziewczyna:)
    Świetny pomysł na takie pogaduchy:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne prace i bardzo miła osoba, aż wstyd że jeszcze nie znam jej bloga ;). Pędzę to nadrobić, pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie wiem, czy to możliwe i jak to możliwe, że ktoś jeszcze Ani i jej pięknych prac nie zna :) Wspaniała kobieta z artystyczną duszą. Śmiało mogę powiedzieć, że to moja blogowa przyjaciółka!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Blog Ani znam i bardzo lubię do niej zaglądać :) Ania to bardzo sympatyczna dziewczyna, która tworzy niesamowite prace. Cieszę się Aniu, że mogłam poznać Cię lepiej :)
    Pozdrawiam ciepło Anię i Gosię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Aniu, wszystkie myszy w okolicy trzymają kciuki - za maluszka, żeby mógł Ci codziennie z miłością mówić "mamo".

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, chętnie Cię odwiedzę. Nie odpowiadam na komentarze typu "Obserwujemy?" Jeśli spodoba Ci się mój blog to zostań na dłużej, jeśli spodoba mi się Twój to zaobserwuję:)

sejf

Copyright © Stare Pianino