2/02/2024

Kawowe plastry i o krytyce słów kilka

 Sezon na świąteczne plastry już dawno zamknęłam. Pochowałam też serwetki, lakiery i farby. Aż tu koleżanka prosi, żebym zrobiła dwa plasterki. Na prezent. Najlepiej z kawą. No to powyciągałam  wszystko i zrobiłam. I znowu wróciła ochota na malowanie. Nawet ciekawie wyszły, a najważniejsze, że się podobały. 






Ostatnio  przeglądałam opinie na Legimi na temat mojej książki "Trzy kroki do szczęścia" . I takie coś znalazłam. 

Ile ludzi i tyleż samo opinii. Jak wyszła moja pierwsza książka "Galeria spełnionych marzeń" z niecierpliwością, ale też z wielkim strachem czekałam na pierwsze opinie. I jakby moją pierwszą opinią była ta z góry to chyba bym się załamała i skończyła z pisaniem. Pierwsze opinie są dla autora chyba najważniejsze. A uważam, że każdy jest bardzo wrażliwy na punkcie swojej twórczości. To jest coś nad czym pracujemy miesiącami, dopieszczamy, wydajemy i czekamy na ocenę czytelników. 

Jak się domyślacie, nie miałam, przynajmniej na początku, takich słów krytyki, a recenzje dodawały chęci do dalszej pracy. Teraz może jestem już bardziej uodporniona na  krytykę. Kiedy jest bardzo dużo pozytywnych opinii, kiedy czytelniczki dziękują mi za książki i pytają kiedy będą nowe to wiem, że to co robię ma sens. I  krytyka, która się czasami zdarza, nie sprawi, że przestanę pisać. A przynajmniej nie teraz:)))
Każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie i wiem, że nie trafię w każdy gust czytelniczy. Ci, którzy szukają u mnie krwawych albo ostrych erotycznych scen to ich w moich książkach nie znajdą. Nie czuję tych klimatów ani nie mam potrzeby pisać i takich rzeczach. 
Więcej opinii o mojej ostatniej książce znajdziecie TUTAJ.

Udanego weekendu:)

13 komentarzy:

  1. Podkładki wyszły pięknie. Prezent idealny.
    Przyznam sie szczere, ze nie znam Twoich książek, ale to nadrobię. Zaintrygowały mnie te opinie. Najpiękniejsze jest to, że nie wszystko jest jednakowe i każdy znajdzie coś dla siebie.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  2. Super są te podkładki wyszły Ci rewelacyjnie. Ostatnio pożyczyłam trzy pierwsze Twoje książki mojej córce, i jedyną uwagę jaka miała to to że chyba nie przeszły korekty bo sporo w nich błędów, ale ona jest perfekcjonistką a poza tym pochłonęła ja bardzo szybko. Tylko ostatniej jej jeszcze nie pożyczyłam bo nie było okazji.
    A moje zdanie o Twoich książkach jest jak najbardziej pozytywne, i już nie mogę się doczekać kolejnej.
    Pozdrawiam i głowa do góry , nie ma się co przejmować tą negatywną opinią, widać dziewczyna oczekiwała czegoś innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, dlatego zaczynam się przyzwyczajać do różnych opinii. Często mi się jakaś książka nie podoba a inni są nią zachwyceni. Ale to dobrze, że jesteśmy tak różni 😉

      Usuń
  3. Pewnie, nikt nie lubi negatywnych uwag. Ja zawsze przeżywam, gdy takie usłyszę w stosunku do mojej osoby. Ważne, że ta negatywna zginęła przysypana pozytywnymi, czyli dużo, dużo czytelników było/jest zadowolonych i zachwyconych. Gosiu, pisz, wydawaj, rób co kochasz i pielęgnuj swoje pozytywne odczucia. Trzymam kciuki za kolejne książki:) Serdecznie pozdrawiam!
    Zapomniałabym, kawowe podkładki są świetne!

    OdpowiedzUsuń
  4. jakie piękne plastry :O życzę wszystkiego dobrego mimo negatywnego odbioru :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ile ludzi tyle opinii, nie ma się co przejmować. Ważne, żeby krytykowały z podaniem argumentów, a nie w stylu "nie, bo nie, bo to głupie".

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przyznać, że podkładki bardzo ładnie się prezentują :D Konstruktywna krytyka czasami jest potrzebna, ale takimi bezsensownymi komentarzami to nie warto się przejmować tylko trzeba robić swoje ;) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Podkładki bardzo mi się podobają, te kolory są takie ciepłe, miłe dla oka :)
    Co do opinii - faktycznie nie wszystko wszystkim musi się podobać :) a jak się komuś coś nie podoba i koniecznie chce wyrazić swoją opinię to powinien/powinna zachować przy tym minimum kultury :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak to mówią jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził... Nie przejmować się i działać dalej :) Podkładki prześliczne! Nie dziwię się, że się podobały :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No właśnie, ja mam bardzo duży problem z krytyką Twojej osoby... Lubię Ciebie, lubię Twojego bloga (i to bardzo), a Twoje książki nie rezonują ze mną :( ja jestem agnostyczną/ateistką nawet, także wszelkie nawiązania do wiary katolickiej są dla mnie obce, Twój styl pisania to też nie jest mój top 10, a jednak pomimo perfidnej (zdaję sobie sprawę) krytyki, mimo wszystko trzymam kciuki za Ciebie i mam nadzieję, że znajdziesz dużo pozytywnych recenzji i będziesz pisała dalej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem i dziękuję za szczerość. Co do wiary katolickiej to muszę przyznać jedno. Ja się do niej nie odnoszę bo katoliczką nie jestem 😉 zresztą w swoich książkach nie chce reklamować żadnego kościoła. Pozdrawiam 😊

      Usuń
    2. może zbytnio zasugerowałam się moim środowiskiem pisząc o wierze katolickiej, ale chyba wiesz o co mi chodziło ;) niemniej niezmiennie trzymam kciuki i również pozdrawiam :)

      Usuń
    3. Rozumiem, dziękuję i wszystkiego dobrego 😊

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, chętnie Cię odwiedzę. Nie odpowiadam na komentarze typu "Obserwujemy?" Jeśli spodoba Ci się mój blog to zostań na dłużej, jeśli spodoba mi się Twój to zaobserwuję:)

sejf

Copyright © Stare Pianino