10/20/2023

ARGANOVE - hydrolat do ciała i twarzy. I moje ostatnie prace

 Lubię kosmetyki wielofunkcyjne. Szczególnie na wakacyjne wyjazdy przydają się znakomicie. Do kolejnych wakacji jeszcze daleko, ale warto wziąć pod uwagę ten oto kosmetyk. Mogłam go dostać z ostatnim pudełkiem od Pure Beauty. Mowa o hydrolacie do twarzy, ciała, a nawet włosów. 

Ekologiczny hydrolat z liści werbeny:)

Od producenta:

Naturalny hydrolat otrzymywany jest z najwyższej jakości liści werbeny w Maroku. Doskonale sprawdza się podczas codziennej pielęgnacji skóry normalnej i mieszanej.

Wygodne opakowanie z aplikatorem w sprayu pozwala na swobodną aplikację produktu do twarzy, ciała i włosów.

- skutecznie tonizuje i odświeża,
- zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia,
- pomaga łagodzić podrażnienia i stany zapalne,
- reguluje wydzielanie sebum,
- przywraca skórze równowagę,
- powoduje lepsze wchłanianie substancji czynnych,
- zastosowany na włosy ułatwia ich rozczesywanie i sprawia, że stają się miękkie.

Hydrolat z liści werbeny Arganove oparty jest o wyłącznie naturalne składniki - wodę z liści werbeny oraz kwas cytrynowy odpowiedzialny za odpowiednie pH produktu. Świeży ziołowy zapach działa relaksująco i uspokajająco.



Jak dla mnie jest to całkiem fajny kosmetyk. Duży plus za to, że jest w 100 % naturalny. Bardzo łatwy w użyciu. Zapach jest bardzo delikatny, przyjemny. Nie chemiczny. Można używać tego hydrolatu jako tonik, bardzo dobrze nawilża i odświeża. Myślę, że podczas upałów sprawdziłby się znakomicie. Ja jednak używam go do włosów. Na pewno ułatwia rozczesywanie i włosy są bardziej miękkie. Kosmetyk przeznaczony jest dla cery normalnej i mieszanej, ale przy mojej suchej skórze również daje radę. Cóż więcej mogę napisać? Sprawdźcie sami:)

Dawno nic nie zrobiłam, namalowałam, wyklejałam. Moje farby i kleje pewnie już zaschły i serwetki panoszą się pod grubą warstwą kurzu. Brakuje mi tego, tego rękodzielniczego świata. I nawet zastanawiałam się, czy nie zrobić czegoś na święta. Może się uda? Może znajdę odrobinę czasu na hobby, które kiedyś było dla mnie tak ważne? 

A dzisiaj prace, które zrobiłam dawno. Nawet nie mam dobrych zdjęć, ale trudno...



wpis powstał przy współpracy z Pure Beauty

6 komentarzy:

  1. Tak się składa że kosmetyków mało używam , ale podejrzewam że jak bym dostała za darmo to kto wie... Kupować w każdym razie nie mam zamiaru, a książki Twoje przeczytałam wszystkie i leżą sobie grzecznie na półce. Ostatnio właśnie wyjęłam moje prace decoupage, a serwetek to mi starczy jak nic do końca życia!!.
    Fajne to Twoje serducho i zakładka , lubię takie klimaty.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam i bardzo lubię sięgać po ten kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam ten hydrolat! U nas świetnie sprawdza do włosów moich dziewczyn- bardzo ułatwia rozczesywanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też ostanio zaniedbałam swoje hobby. Ale tak się dzieje kiedy pojawiają się dzieciaki.
    Ps ciekawa jestem tego kosmetyku. Jeszcze nic podobnego nie używałam. Muszę go wypróbować.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, chętnie Cię odwiedzę. Nie odpowiadam na komentarze typu "Obserwujemy?" Jeśli spodoba Ci się mój blog to zostań na dłużej, jeśli spodoba mi się Twój to zaobserwuję:)

sejf

Copyright © Stare Pianino