3/19/2021

Rękodzieło w czasie pandemii. Porozmawiajmy

 Od roku żyjemy w dziwnym czasie, wszystko jest inaczej niż było. Brakuje takich zwykłych rzeczy jak wyjście na kawę, z dzieciakami na pizzę. Niektóre biznesy padają, nie dają rady przetrwać w obostrzeniach. Większość pracy przenosi się do domu. A jak jest z rękodziełem? Jak to wyglądało przez ten rok? Zamknięte galerie, pracownie, odwołane jarmarki, kiermasze. Kursów stacjonarnych rękodzielniczych brak. Co z twórcami? Z biznesem, pasją?





Ja nie żyję z rękodzieła, nie jest to mój sposób na życie, chociaż kiedyś bardzo o tym marzyłam. Dla mnie to tylko pasja, odstresowane się, czysta przyjemność. Czym było dla mnie rękodzieło w czasie pandemii? Na pewno czymś co daje mi relaks, pozwala oderwać myśli od tego co dzieje się na świecie. Kiedy byłam już tym wszystkim przytłoczona, wyłączałam telewizor i brałam pędzel. Później jak moja pracownia stała się łazienką, już nie malowałam, a nawet miałam zamiar całkowicie zrezygnować z decoupage. 


Jarmarki z czasie pandemii? Większość takich spotkań odwołanych. Nasz zamojski jarmark został przeniesiony na jesień. Ale to nie było już to co kiedyś. Dużo mniej twórców, mniej kupujących, brakowało tego całego jarmarkowego gwaru, radości. 

Dopiero w Lublinie poczułam ten prawdziwy jarmark. Tam nie czuło się żadnej pandemii. Było jak zawsze. Mogłam odetchnąć prawdziwym rękodzielniczym powietrzem i ... całkiem przypadkowo znalazłam inną inspirację. Dlatego teraz na blogu pojawia się biżuteria. Chociaż i decu czasami się pojawi:)


Myślę, że ten rok był trudny dla branży handmade. Trudny dla wszystkich. Jak to jest u Was? Czy więcej tworzyliście, czy może całkiem zniechęciliście się do tworzenia? A może nic się nie zmieniło? A może znaleźliście nowe pasje? Piszcie w komentarzach albo na maila. Najciekawsze komentarze, historie opublikuję w osobnych wpisie wraz z adresami do Waszych blogów, sklepów. Możecie w komentarzach zostawiać linki do swoich miejsc w sieci. Dajcie się poznać. Porozmawiajmy:) 



4 komentarze:

  1. Nie jest łatwo jak mniemam dla mnie szydełko to tylko hobby- a wyroby które tworzę rozdaję ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nigdy nie traktowałam rękodzieła jak sposobu na życie. I nigdy też nie tworzyłam na sprzedaż. Był i jest to nadal mój sposób na życie na odstresowanie, to moja pasja. Uspakaja mnie i wycisza. Większość swoich prac rozdaję albo tworzę dla siebie. Może przed pandemię mam trochę więcej czasu na swoje pasje. Nigdy nie zdarza mi się oglądać TV z pustymi rękami, muszę coś w nich mieć :-).
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne są ! Rękodziało to super sprawa. Ja niestety nie mam takich talentów ;( Myślę, że to może być świetny sposób na dorobienie sobie :) Pandemia każdemu dała się we znaki ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne kolczyki. Pandemia odbiła się na naszych portfelach, niestety.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, chętnie Cię odwiedzę. Nie odpowiadam na komentarze typu "Obserwujemy?" Jeśli spodoba Ci się mój blog to zostań na dłużej, jeśli spodoba mi się Twój to zaobserwuję:)

sejf

Copyright © Stare Pianino