7/06/2019

Nie mam o czym pisać



Dawno mnie nie było na blogu i zakurzył mi się ten blog troszeczkę. Nie było mnie, bo stwierdziłam,  że nie mam o czym pisać, a moje życie za bardzo ciekawe nie jest. No bo o czym tu pisać? Może o tym, że
- mój aparat zaczyna odmawiać posłuszeństwa i muszę się nieźle nagimnastykować, żeby jakieś zdjęcie zrobić
- miałam niedawno urodziny i grilla zrobiłam z tej okazji
- byłam u fryzjera i jak zwykle nie odważyłam się zrobić innej fryzury tylko pozostałam przy bezpiecznym podcięciu końcówek
- byłam z Filipem w kinie i o mało nie zasnęłam na dziecięcej bajce, następnym razem wezmę termos z kawą
- każdego dnia odbywam długie spacery z dzieciakami i jestem nagminnym bywalcem wszystkich palców zabaw
- rozpoczęłam sezon na pieczenie szarlotek, bez jajek oczywiście bo moje najmłodsze uczulone
- byłam z Filipem na gokartach
- wybrałam się na pizze z innymi matkami polakami, tym razem bez dzieci i prowadziłyśmy długie rozmowy o ... dzieciach. I o mężach, jak to nas nie rozumieją, bo my przecież nie pracujemy tylko w domu siedzimy i wakacje mamy cały rok
- i ostatnio udało mi się w tym wszystkim zrobić dwie deski






- i marzę o wakacjach i dużo czytam i czytam...

I widzicie, nie mam za bardzo o czym pisać!


8 komentarzy:

  1. Deseczki urocze :) A codo braku tematów i utknięcia w szarej rzeczywistości no to tak chyba jest kiedy dzieci przejmują władanie nad naszym życiem ;) Ja mam jedną księżniczkę i oprócz zajmowania się nią oczywiście do spółki z mężem jeszcze pracuję zawodowo więc poniekąd jestem zmuszona do jakiejś zmiany i wyjścia na zewnątrz , choć nie bardzo nadążam ze wszystkim i ciągle wydaje mi się,że zatraciłam sama siebie w tym kołowrocie ;) Ale dzieci szybko rosną i już niedługo pewnie zatęsknimy do tego co teraz takie nużące się wydaje ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt, nie ma co się zmuszać na siłę... blog jest po to, by pokazywać na nim najpiękniejsze momenty swojego życia i by publikować to, co się chce. Deseczki przeurocze! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lawenda powaliła mnie na kolana ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne deseczki :) Twój czas to dzieci, ale że chłopcy podrosną i będą miały swoje sprawy, bez mamy :) Ja Cię podziwiam, że przy dwójce małych dzieci, masz czas na pasje i dalej tworzysz.
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha ha ha :D padłam przy tym "nic nie robimy, wakacje mamy cały rok"... ech, skąd ja to znam ;) ;) też to zdarza mi się słyszeć... przecież pranie robi się "samo", zmywarka sama się pakuje i rozpakowuje, a warzywa same wskakują do zupy... ;) ;)
    Ja z fryzjerem mam tak samo - od wielu lat chodzę tylko na podcięcie... ;)
    Wszystkiego cudownego i wspaniałego z okazji urodzin!!! :):):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja słyszę czasami od ludzi " Tobie to dobrze siedzisz sobie w domu i nic nie robisz. No tak będąc matką czworga dzieci rzeczywiście nic nie trzeba robić, wszystko robi się samo :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, chętnie Cię odwiedzę. Nie odpowiadam na komentarze typu "Obserwujemy?" Jeśli spodoba Ci się mój blog to zostań na dłużej, jeśli spodoba mi się Twój to zaobserwuję:)

sejf

Copyright © Stare Pianino