6/03/2025

Kolorowe jarmarki raz jeszcze

Kolorowe jarmarki, jak nie lubić takich miejsc?

W ostatni weekend przejeżdżałam rowerem przez zamojski rynek i natknęłam się na jarmark. Całkiem zapomniałam, że to już ten czas Jarmarku Hetmańskiego. Tak, to był ten czas, a ja zatęskniłam za całym tym klimatem, kiedy brałam udział jako wystawca. Wszystkie wspomnienia wróciły. Te przygotowania, napięcie, stres, żeby pogoda dopisała, żeby towaru wystarczyło, żeby się spodobał i żeby jakoś wyjść na swoje. I znowu pojawiła się ta myślę - "Może za rok..." 
Powiem Wam, że pisanie książek to jedno, ale dusza rękodzielniczki ciągle we mnie jest. I chyba już tak zostanie. Ta potrzeba tworzenia siedzi we mnie. I nie ważne czy to książki, czy to rękodzieło. Tworzyć muszę, taka moja natura:) 


Takie jarmarki mają swoje plusy i minusy, jeśli chcemy być wystawcami. I jeśli już zapomniałam o tych minusach to mogę sobie przypomnieć czytając swoje wpisy blogowe sprzed kilku lat. Na przykład ten: Jak to u mnie z tymi jarmarkami było

Albo ten: I po jarmarku...

Czy za rok zdecyduję się znowu wystawiać swoje prace? Nie mam pojęcia. Ale na pewno pójdę podziwiać prace innych, bo uwielbiam ten cały jarmarkowy klimat:)








 Obecnie jestem w trakcie pisania powieści i dość opornie mi to idzie, jak nigdy. Ale też chcę ją jak najszybciej skończyć. I skończę. Tylko trochę motywacja mnie opuściła. Przeczekam i zrealizuję swój plan, nie może być inaczej:)

Pozdrawiam



10 komentarzy:

  1. Piękny jarmark. Nigdy nie byłam i raczej nie będę. Dużo weny Gosiu. Może jeszcze znajdziesz czas na tworzenie rękodzieła, Twoja biżuteria jest rewelacyjna. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie jarmarki. Wyszukuję na nich zazwyczaj prawdziwe perełki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię się szwendać po takich jarmarkach choć nigdy nic nie kupuję ale oglądam co też inni stworzyli i za ile chcą to sprzedać.
    Powodzenia w pisaniu, oby wena wróciła, bo wiesz że ja kupię Twoje książki w ciemno!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno temu pracowałam na stoisku wydawnictwa podczas jarmarku bożonarodzeniowego w Gdańsku; niestety budka była w takim miejscu, że prawie nie było ludzi i wydawnictwo zdecydował o jej wcześniejszym zamknięciu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre miejsce na takich imprezach to podstawa. Nie ma się dobrego miejsca to nie ma sprzedaży. Już się o tym przekonałam nie raz...

      Usuń
  5. Ja także kocham jarmarki. Uwielbiam rękodzieło, pogaduchy z twórcami.
    Trzymam kciuki za nową powieść Gosiu. Pisz, twórz, realizuj marzenia, czuj ogromną satysfakcję ze swojej pracy. Pięknie Ci to wychodzi!
    Serdecznie Cię pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo lubię odwiedzać takie miejsca

    OdpowiedzUsuń
  7. Podobne jarmarki są w Krakowie. Bardzo lubiłam po nich spacerować, kiedy tam studiowałam. Powodzenia w pisaniu kolejnej powieści. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam jarmarki. Zawsze najbardziej zachwyca mnie rękodzieło :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię takie jarmarki 😊

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, chętnie Cię odwiedzę. Nie odpowiadam na komentarze typu "Obserwujemy?" Jeśli spodoba Ci się mój blog to zostań na dłużej, jeśli spodoba mi się Twój to zaobserwuję:)

AD2

sejf

Copyright © Stare Pianino