10/29/2013
Upolowane we Francji:)
Dziś będę się chwalić moimi starociami, które udało mi się wyszperać na starociach za grosze. Na takich targach jest mnóstwo wszystkiego, często są to zwykłe śmieci, ale jak dobrze się nachodzimy to można znaleźć prawdziwe cacka. Ja zawsze przechodzę po stoiskach parę razy. Pierwszym razem na szybko i zawsze stwierdzam, że nie ma nic ciekawego, później bardziej dokładnie i coś tam wyszperam. Oto moje skarby:
wieszaczek z kogutem- jeszcze nie wiem na co go przeznaczę, czy do kuchni na jakieś przyprawy czy na świeczki do pokoju. A może na kwiaty? Chyba dobrze zrobi mu malutka metamorfoza:) Wieszaczek kupiłam za 1euro:)
Latarenka stara i troszkę zniszczona, ale po metamorfozie będzie idealna na długie zimowe wieczory. Kupiłam ją za 1 euro.
Dwie filiżanki zauroczyły mnie tymi kropeczkami. Musiałam stoczyć małą wojnę z mężem, który jest przeciwny kolejnym nowym kubeczkom i filiżankom. Ale udało się i filiżanki już stoją w mojej kuchni. One kosztowały mnie najdrożej całe 3 euro:)
i na koniec herbaciarka. Jeszcze nie wiem czy będzie na herbatę czy na jakieś inne drobiazgi, ale wygląda bardzo ciekawie i kosztowała 1 euro więc szkoda byłoby nie kupić:)
Zdjęcia z targów będę w następnym poście więc już zapraszam:)
A dzisiaj zachwycam się pięknym latem tej jesieni. Oby trwało jak najdłużej. Na Waszych blogach już świątecznie a ja jeszcze daleko w lesie. Zrobiłam malutką świąteczną wyprzedaż klik, są tam prace z poprzedniego roku i troszkę serwetek.
Przypominam o moim candy Tu, a jeśli chcecie pooglądać więcej zdjęć z Francji to zapraszam TUTAJ.
Miłego dnia:)
wieszaczek z kogutem- jeszcze nie wiem na co go przeznaczę, czy do kuchni na jakieś przyprawy czy na świeczki do pokoju. A może na kwiaty? Chyba dobrze zrobi mu malutka metamorfoza:) Wieszaczek kupiłam za 1euro:)
Latarenka stara i troszkę zniszczona, ale po metamorfozie będzie idealna na długie zimowe wieczory. Kupiłam ją za 1 euro.
Dwie filiżanki zauroczyły mnie tymi kropeczkami. Musiałam stoczyć małą wojnę z mężem, który jest przeciwny kolejnym nowym kubeczkom i filiżankom. Ale udało się i filiżanki już stoją w mojej kuchni. One kosztowały mnie najdrożej całe 3 euro:)
i na koniec herbaciarka. Jeszcze nie wiem czy będzie na herbatę czy na jakieś inne drobiazgi, ale wygląda bardzo ciekawie i kosztowała 1 euro więc szkoda byłoby nie kupić:)
Zdjęcia z targów będę w następnym poście więc już zapraszam:)
A dzisiaj zachwycam się pięknym latem tej jesieni. Oby trwało jak najdłużej. Na Waszych blogach już świątecznie a ja jeszcze daleko w lesie. Zrobiłam malutką świąteczną wyprzedaż klik, są tam prace z poprzedniego roku i troszkę serwetek.
Przypominam o moim candy Tu, a jeśli chcecie pooglądać więcej zdjęć z Francji to zapraszam TUTAJ.
Miłego dnia:)